9 lipca 2011

Człowiek, to brzmi dumnie!


Różne koncepcje filozoficzne starały się określić miejsce człowieka w świecie. Jedną z nich jest nurt egzystencjalny, którego twórcą był Viktor Frankl.
Człowiek określony został przez niego jako podmiot i osoba, a zjawiska psychiczne zostały ujęte subiektywistycznie, jako fenomeny jego świadomości.
Filozofia ta traktuje człowieka jako istotą intencjonalną, zdolną do niezależnych decyzji i odpowiedzialną za te decyzje; zdolną do przekraczania praw natury oraz nadawania doświadczeniom i aktualnej sytuacji znaczenia.
Dlatego też w procesie poznawania ważna jest uwzględnienie analizy egzystencjalnej, czyli odkrywania sposobu nadawania znaczenia wydarzeniom życia.
Człowiek realizuje się w trzech wymiarach; wymiarze biologicznych, psychicznym i duchowym.
Zaburzenia pojawiają się, gdy brakuje świadomości potrzeby sensu i świadomości frustracji w realizacji tej potrzeby; gdy traci się poczucie sensu swego istnienia, nie można go odkryć i realizować.
Zjawisko to występuje zazwyczaj w sytuacjach przesytu, braku, wymagań, zobowiązań i stresu. W tych sytuacjach mogą też wystąpić objawy nudy, niezadowolenia, pustki i poczucia bezsensu. Konsekwencją jest poszukiwanie zastępczych sposobów wypełnienia pustki, takie jak zabawy, bezrefleksyjne pogrążanie się w wirze pracy, zachowania prowadzące do uzależnienia.
Zdrowy człowiek jest zdaniem Frankla zdolny do realizacji potrzeby sensu, a ostatecznym sensem istnienia człowieka jest transcendencja. Taki człowiek jest też zdolny do życia odpowiedzialnego i do miłości, do przekraczania siebie. Człowiek taki - "osobowy podmiot" - jest też twórczy, otwarty i wolny. Realizuje się w wymiarze biologicznych, psychicznym i duchowym. Głębokie poczucie sensu pozwala człowiekowi znaleźć sens w cierpieniu i w sytuacjach ekstremalnych obciążeń. Poczucie sensu pozwala przetrwać trudne sytuacje, czego Franki doświadczył sam jako więzień obozów koncentracyjnych. W odróżnieniu od psychologów humanistycznych, Franki uważa, że samorealizacja nie jest celem ostatecznym - jest ona efektem realizacji sensu.
Stworzona przez niego technika paradoksalnej intencji służy przerwaniu błędnego koła objawów nerwicowych. Polega ona na wzbudzeniu wyobrażenia tego, czego człowiek najbardziej się boi.
Psychologiem humanistycznym był Abraham Maslov. Zakładał on, że zdrowie polega na procesie rozwoju w kierunku pełni człowieczeństwa, poznaniu własnych potencjałów i realizowaniu ich, czemu towarzyszy też pełne, świadome przeżywanie siebie i otoczenia.
Jest to długotrwały proces samorealizacji, który integruje funkcjonowanie człowieka w wymiarze intrapsychicznym i w relacji ze światem. Do zdrowia idealnego ludzie się zbliżają, jednak nie zawsze je osiągają.
Zaburzenia są przez Maslowa ujmowane jako defekt rozwoju na skutek trwałego niezaspokojenia podstawowych potrzeb: bezpieczeństwa i przynależności, uznania i szacunku. Osoby z takim doświadczeniem biograficznym nie mogą w pełni realizować swoich możliwości. Powoduje to zatracenie Ja i poczucie nieautentyczności. W nerwicy człowiek zostaje pozbawiony zdolności do rozpoznawania sygnałów swojego rozwoju.
Zdaniem Maslowa potrzeby człowieka są naturalne i pozytywne; to kultura utrudnia i uniemożliwia ich realizację. Maslow stwierdza jednak także, iż osiąganie samorealizacji i zdrowia jest możliwe dopiero w okresie dorosłego życia,
terapia powinna polegać przede wszystkim na oddziaływaniu na otoczenie blokujące rozwój i na te wzory kultury, które zaburzają rozwój.
Carl Rogers, prowadząc badania nad różnymi formami psychoterapii i jej skutecznością, stworzył teorię osobowości.
Zakłada ona, że człowiek, z natury dobry, posiada wrodzoną zdolność do zdrowego rozwoju. Zdaniem Rogersa doświadczenie (zachodzące w organizmie) tworzy pole fenomenologiczne, które, nie pokrywając się z polem świadomości, jest potencjalnie dostępne świadomości.
Świadomość jest tą częścią doświadczenia, która jest przedstawiona symbolicznie. Podstawową, wrodzoną tendencją organizmu jest dążenie do urzeczywistnienia Ja. Organizm posiada wrodzoną umiejętność rozpoznania tego, co jest dla niego dobre i złe, określił tojako wartościowanie organizmiczne. W toku rozwoju człowiek, w swoich kontaktach ze światem, zaczyna stopniowo wyodrębniać te doświadczenia, które są związane z własną osobą. Zaczyna odróżniać siebie od otoczenia i z czasem powstaje pojęcie "Ja", pozytywnego obrazu Ja i pozytywnego związku z ludźmi. Jest to proces wyuczony, wyrażający tendencję do samoaktualizacji.
Jeżeli proces ten przebiega prawidłowo, a człowiek, będąc bezwarunkowo akceptowanym i akceptując siebie, rozwija wszystkie swoje potencjalne możliwość, staje się osobą w pełni funkcjonującą, tj. wykorzystuje całe swoje doświadczenie do pełnego rozwoju i pożytecznego działania społecznego.
Obraz "Ja" tworzy się z doświadczeń dotyczących własnej osoby, stanowi postać, której część świadoma została nazwana "koncepcją Ja". Na koncepcję tę składają się "Ja realne" i "Ja idealne".
Zgodność między tymi postaciami "Ja" decyduje o przystosowaniu, jest ona podstawą samoakceptacji i przystosowania.
Według Rogersa zdrowym jest człowiek, który zaspokaja potrzebę uznania ze strony otoczenia i potrzebę samoakceptacji, jest otwarty na własne doświadczenie i posiada spójne pojęcie "Ja".
Proces urzeczywistniania własnych możliwości nigdy się nie kończy; w związku z tym człowiekiem zdrowym jest ten, który nie tylko jest "w pełni funkcjonującą osobą", ale jest też zdolny do ciągłego rozwoju.
Gdy otoczenie staje na drodze naturalnej tendencji do aktualizacji i tendencji do samorealizacji, mogą się pojawić zaburzenia.
Szczególną rolę odgrywa też warunkowa akceptacja, jaką stosuje otoczenie np. w procesie wychowywania: matka kocha warunkowo, za coś, gdy dziecko spełnia określone warunki.
Bezpośrednią przyczyną patologii jest konflikt – sprzeczność pomiędzy naturalnymi tendencjami a negatywną oceną tych tendencji ze strony otoczenia.
Ten konflikt rodzi lęk. Wówczas człowiek zaczyna zachowywać się obronnie. Stosuje najczęściej dwa mechanizmy: (
1) niedopuszczania do świadomości
(2) zniekształcania w świadomości - do tego typu Rogers zaliczył racjonalizację i projekcję.
W ten sposób powstają w polu fenomenologicznym doświadczenia odszczepione od "Ja". Przy głębszych zaburzeniach może dojść do zaprzeczenia pojęciu "Ja" - osoba zaprzecza swojej tożsamości lub przyjmuje pojęcie urojone, co nazywa się zmianą pojęcia "Ja".

Źródło: H. Sęk, Psychologia kliniczna, t. I, PWN, Warszawa 2007, s. 120-131