15 listopada 2011

Zasady panujące w rodzinach dysfunkcjonalnych


1. Kontrola - Musisz zawsze kontrolować wszelkie interakcje, uczucia, zachowania... kontrola jest najważniejszą strategią obrony przed wstydem.
2. Perfekcjonizm - Wszystko, co robisz musisz robić prawidłowo. Zasada perfekcjonizmu zawsze odwołuje się do narzuconej odgórnie miary poprawności. Naczelną zasadą życiową jest zasada lęku przed złem i unikania zła. Każdy członek rodziny kieruje się w życiu uwewnętrznionym obrazem idealnym. I nikomu nigdy nie udaje się ideału osiągnąć.
3. Obwinianie - Ilekroć coś wyszło nie tak, jak zaplanowałeś, win za to siebie lub innych. Obwinianie to następna strategia obrony przed wstydem... gdy zawiedzie kontrola, obwinianie pozwala utrzymać
równowagę w dysfunkcjonalnym systemie.
4. Odmowa pięciu swobód - Człowiek funkcjonuje w sposób pełny, gdy w pełni korzysta z pięciu swobód wskazanych po raz pierwszy przez Virginię Satir. Każda z nich dotyczy jednej z podstawowych władz człowieka: spostrzegania; myślenia i interpretowania; czucia; pragnienia i wyboru; wyobraźni. W rodzinach kroczących drogą wstydu zasada perfekcjonizmu wyklucza pełną ekspresję tych władz. Głosi ona bowiem, że nie wolno spostrzegać, myśleć, czuć, pragnąć czy wyobrażać sobie w taki sposób, w jaki to robisz. Masz korzystać z tych władz zgodnie z wymogami perfekcjonistycznego ideału.
5. Zasada trzymania języka za zębami - Ta zasada zabrania wyrażania w pełni jakichkolwiek uczuć, potrzeb, pragnień. W rodzinach kroczących drogą wstydu poszczególni członkowie pragną ukryć swe prawdziwe uczucia, potrzeby, pragnienia. Nikt więc nikomu się nie zwierza ze swego osamotnienia czy wewnętrznego rozdarcia.
6. Nie wolno ci się mylić - Kto się myli, ten ujawnia swe niedoskonałe, podatne na krzywdę Ja. Przyznanie się do błędu jest równoznaczne z narażeniem się na badawcze spojrzenia. Nie przyznawaj się więc do pomyłek, a gdy kto inny się pomyli - zawstydź go.
7. Nierzetelność - Nie oczekuj od nikogo rzetelności. Nikomu nie ufaj, a nigdy się nie rozczarujesz. Rodzicom nikt nie zaspokoił ich - naturalnych w okresie rozwoju - potrzeb zależnościowych, więc i dzieci nie będą mogły na nich polegać. Cykl nieufności się powtarza.

Nikt tych zasad nie wypisuje na kartce i nie wiesza na drzwiach lodówki. Niemniej jednak zasady te obowiązują i rządzą stosunkami interpersonalnymi w rodzinach sterowanych wstydem. To one powodują, że cykl wstydu powtarza się w kolejnych pokoleniach.
John Bradshaw „Toksyczny wstyd”

11 listopada 2011

Zaburzenia odpowiedzialności

"Neurotyk bierze na siebie zbyt wielką odpowiedzialność; człowiek cierpiący na zaburzenie charakteru - zbyt małą. Gdy między neurotykiem a otoczeniem pojawia się konflikt, pierwszy automatycznie zakłada, że to on ponosi za to winę. Gdy w konflikt ze światem popada człowiek cierpiący na zaburzenie charakteru, automatycznie zakłada, że winien jest świat."
Scott Peck
Oto jest idealna para - neurotyk + zaburzona osobowość.
Neurotyk bierze winę na siebie i dopełnia kontrakt z zaburzonym, który mu ja wciska. Klasyczny dramat - ofiara + sprawca. Obydwoje uzaleźnieni od umieszczenia gdzieś odpowiedzialności.
Oboje unikaja w ten sposób konfrontacji z odpowiedzialnością ich rodzicow, za ich krzywdy doznane w okresie pełnej zależności i wyznaczonej roli w rodzinie.

4 listopada 2011

Poczucie własnej wartości: naczynie niestrzeżone przez nikogo

Wyobraź sobie ogromną fontannę, z której woda wydobywa się w postaci
strumyków przez setki otworów. Każdy z tych otworów to symbol
źródła wzrostu twojej osobowości. Gdy się rozwijamy, pojawia się
coraz więcej tych źródełek. Niektóre z nich potem zamierają. Wygląd
fontanny nieustannie się zmienia, ale zawsze jest ona piękna - jesteśmy
dynamicznymi istotami pozostającymi w nieustannym ruchu.Fontanna każdego z nas funkcjonuje już od najwcześniejszego dzieciństwa. Psychologiczne źródło, z którego niemowlę czerpie poczucie swojej wartości, to wynik wszelkich działań, reakcji i interakcji mających miejsce pomiędzy nim i otaczającymi je osobami.
Dziecko, przychodząc na świat, jest jak niezapisana karta i jego
samoocena tworzy się w wyniku działań dorosłych, którzy się nim
zajmują. Ludzie mogą sobie nie zdawać sprawy z tego, że nawet sposób,
w jaki dotykają dziecka, może mieć wpływ na jego poczucie własnej
wartości. Dzieci kształtują to poczucie, opierając się na głosach,
które słyszą, wyrazie oczu patrzących na nie osób, napięciu mięśni
towarzyszącemu kontaktowi fizycznemu, sposobie, w jaki dorośli reagują
na ich płacz.
Gdyby niemowlę mogło mówić, usłyszelibyśmy takie zdania: „Czuję
się kochane", „Nikt mnie nie zauważa", „Czuję się porzucone", „Jestem
samotne", „Jestem najważniejsze", „W ogóle się nie liczę".
To wszystko zalążki przyszłych komunikatów kreujących poczucie własnej wartości.
Źródło: Internet

https://zrozumiecemocje.com.pl/