13 maja 2011

Granice "ja"

Człowiek doświadcza swego „ja” zależnie od wolnej energii, która w nim się w danym momencie lokalizuje.
Gdy realne „ja” doświadczane jest w jednym ze stanów, pozostałe są nie aktywne.
Są jednak obecne i potencjalnie zdolne do aktywizacji.
Dobrze jest pamiętać, że każdy posiada granice. Można je porównać do przepuszczalnej materii, przez którą energia krąży przenikając z jednego stanu „ja” do innego. Przepuszczalne granice umożliwiają spontaniczne przemieszczanie się energii i jej niezakłócony przepływ, zależnie od istniejącej sytuacji.
U niektórych osób, szczególnie efektywnych, przepływ ten może być bardzo szybki, u innych wolniejszy. Osoba zdolna do szybkiego przemieszczania wolnej energii jest zazwyczaj interesująca w kontakcie, lecz inni mogą mieć trudności w nadążaniu za jej rytmem. Bardzo powolny przepływ energii utrudnia proces uruchamiania i przerywania aktywności oraz reagowania i myślenia. Niecierpliwi to czasem innych, pomimo że reakcje takiej osoby mogą mieć obiektywną wartość.
Fizjologia stanów „ja” nie jest do końca wyjaśniona. Hipoteza odnośnie stanów ich istnienia opiera się na obserwacjach zaburzeń zachowania.
Są osoby, które działają zawsze w nieprzewidywalny, zaskakujący sposób. Niektórzy zachowują się we wprost do przewidzenia sposób, aż wydaje się to wręcz monotonne;  jeszcze inni wybuchają gniewem lub płaczem nawet przy najmniejszej prowokacji. Są też osoby, których myślenie zniekształcone jest przesądami i złudzeniami.
Zakłócenia te wynikają z faktu, że granice stanów „ja” są bądź zbyt słabe, bądź sztywne, czy też zawierają luki lub nakładają się na siebie. 

Osoby o uszkodzonych granicach „ja” przejawiają nie kontrolowane zachowania wówczas, gdy dotknie się jakiegoś czułego punktu. Ich psychika została poważnie okaleczona wskutek urazu lub serii nieprzyjemnych przeżyć w dzieciństwie. Gdy taki wrażliwy obszar zostanie w jakiś sposób naruszony, „rana” otwiera się pod naporem gwałtownych i często irracjonalnych emocji.
Z uszkodzeniem granic mamy do czynienia, gdy ktoś np. mdleje na widok myszy, dostaje ataku nerwowego na odgłos grzmotu, poddaje się panice na myśl o publicznym występie, itd.  Są osoby, które zalewają się łzami lub wpadają w depresję przy najmniejszej krytyce. Uszkodzenie manifestuje się wyolbrzymioną reakcją emocjonalną na bodźce. Jeśli jet to tak dotkliwe, że zagraża psychicznej równowadze osoby, powinna ona zasięgnąć porady specjalisty. 

https://zrozumiecemocje.com.pl/