21 października 2011

Toksyczna pedagigika


Reguły wychowywania dzieci są najbardziej uświęcone ze wszystkich zasad. Są one zalegalizowane przez naukę religii i podtrzymywane w naszych systemach szkolnych. Nawet poważne zastanawianie się nad nimi jest traktowane jak świętokradztwo Dlatego właśnie kryzys jest dużo gorszy niż większość ludzi zdaje sobie z tego sprawę.
Alice Miller określa powszechnie przyjęte zasady wychowania dzieci „toksyczną pedagogiką”. Ukryte okrucieństwo w wychowaniu dzieci i korzenie przemocy są w naszych rodzinach.
Dowodzi ona, że toksyczna pedagogika jest formą przemocy, która narusza prawa dziecka. Przemoc ta jest odtwarzana gdy dzieci same stają się rodzicami. W koncepcji toksycznej pedagogiki posłuszeństwo jest podniesione do rangi najwyższej wartości.
Po posłuszeństwie następuje obowiązkowość, czystość, a także kontrola emocji i pragnień. Dzieci uważa się za dobre gdy myślą i zachowują się w sposób w jaki nauczono je myśleć i zachowywać się. Dzieci uważa się za cnotliwe gdy są potulne, zgodne, uważne i bezinteresowne. Im bardziej dziecko widać, a nie słychać i gdy mówi ono tylko wtedy gdy jest o to proszone, tym lepiej dla niego. Miller w następujący sposób podsumowuje zasady toksycznej pedagogiki:

1. Dorośli są władcami zależnego dziecka.
2. Dorośli niczym bogowie określają co jest dobre, a co złe dla dziecka.
3. Dziecko obciąża się odpowiedzialnością za złość dorosłych.
4. Rodzice zawsze muszą być ochraniani.
5. Dziecięce uczucia afirmujące życie są zagrażające dla autokratycznych rodziców.
6. Dziecięca wola powinna być złamana tak szybko, jak tylko jest to możliwe.
7. Wszystko to musi zdarzyć się we wczesnych latach życia, żeby dziecko nie zwróciło na to uwagi i nie było w stanie zdemaskować dorosłych.

W konsekwencji takie reguły systemu rodzinnego dają absolutną władzę jednej grupie ludzi (rodzicom) nad drugą grupą ludzi (dziećmi). W naszym dzisiejszym społeczeństwie tylko w ekstremalnych przypadkach fizycznej czy seksualnej przemocy można podjąć interwencję w rodzinie w obronie dziecka.
Zaniedbanie, z jego bolesnym emocjonalnym odrzuceniem, lekceważeniem i uwikłaniem, jest formą przemocy. Zaniedbanie ma niszczący wpływ na system przekonań dziecka o sobie samym. Na dodatek nie istnieje żadna agencja czy prawo do badania takich nadużyć. W gruncie rzeczy wiele naszych instytucji religijnych popiera swoim autorytetem te przekonania. Wzmacniają je nasze szkoły. Wymaga dla nich posłuszeństwa nasz system prawa.
Innym aspektem toksycznej pedagogiki jest wpajanie dzieciom od początku ich życia fałszywych informacji i przekonań, które nie tylko są nie udowodnione, ale w niektórych przypadkach jawnie fałszywe. Przekonania te przekazywane są z pokolenia na pokolenie ("grzechy ojców").
Alice Miller, wymienia przykłady takich przekonań:

1. Poczucie obowiązku wywołuje miłość.
2. Z nienawiścią można sobie poradzić zakazując jej.
3. Rodzice zasługują na szacunek, ponieważ są rodzicami. (Każdy piętnastolatek może zostać rodzicem bez żadnego przygotowania. Bardziej przygotowujemy do pracy osobę, która ma obsługiwać telefon niż przyszłych rodziców).
4. Dzieci nie zasługują na szacunek po prostu dlatego, że są dziećmi.
5. Posłuszeństwo czyni dziecko silnym.
6. Wysokie poczucie własnej wartości jest dla dziecka szkodliwe.
7. Niskie poczucie własnej wartości czyni dziecko altruistycznym.
8. Czułość (okazywanie miłości) jest szkodliwe.
9. Reagowanie na potrzeby dziecka jest niewłaściwe.
10. Surowość i chłód w stosunku do dziecka dają mu dobre przygotowanie do życia.
11. Udawanie wdzięczności jest lepsze niż okazanie niewdzięczności.
12. To jak się zachowujesz jest ważniejsze niż to kim naprawdę jesteś.
13. Ani rodzice ani Bóg nie zniosą obrażania ich.
14. Ciało jest czymś brudnym i wstrętnym.
15. Silne uczucia są szkodliwe.
16. Rodzice są istotami wolnymi od popędów i winy.
17. Rodzice zawsze mają rację.
Źródło: Internet