O poczuciu krzywdy osobistej, Jerzy Mellibruda (c.d.)
(...)Żeby zrozumieć doświadczenie krzywdy osobistej, trzeba spojrzeć na człowieka z trzech różnych perspektyw, co pozwoli pojąć złożoność tego doświadczenia, a także złożoność jego śladów czy zapisów.
Jedna perspektywa pokazuje życie emocjonalne człowieka. Z tego punktu widzenia doświadczenie krzywdy osobistej to przede wszystkim cierpienie, ból, psychiczny czy fizyczny.
Druga perspektywa pokazuje, że człowiek jest istotą, która chce wpływać na swoje życie, dysponować swoją energią w celu kontrolowania swojej sytuacji. Jeśli z tej perspektywy popatrzymy na doświadczenie krzywdy osobistej, to zobaczymy, że oprócz cierpienia pojawia się bezsilność, a więc utrata zdolności do wywierania wpływu, a w konsekwencji utrata energii. Najczęściej bezsilność jest związana z tą osobą, która zadała nam ból. Innymi słowy: cierpię i mam poczucie bezsilności w stosunku do źródła mojego cierpienia.
Dla człowieka istotne jest nie tylko życie emocjonalne, nie tylko potrzeba dysponowania własną energią, ale także posiadanie jakiegoś porządku osobistego, układu odniesienia, w którym umieszcza swoje życie, swój świat, swoje kontakty ze światem; jest to niezbędne człowiekowi oparcie.
Trzeci i szczególnie ważny element doświadczenia krzywdy osobistej występuje wtedy, kiedy do cierpienia i bezsilności dołączy się zburzenie porządku osobistego. Jeśli doświadczenie krzywdy osobistej jest wynikiem przemocy stosowanej przez osoby najbliższe, można powiedzieć: cierpię, czuję się bezsilny. Oczekiwałem od mojego ojca, matki, żony czegoś dobrego: miłości, bezpieczeństwa, zamiast tego z ich rąk spotkało mnie zło. I wskutek tego boleśnie został zrujnowany mój porządek osobisty. Naruszenie elementarnego porządku osobistego najczęściej jest przeżywane jako poczucie niesprawiedliwości.
Doświadczenie krzywdy wiąże trzy niesłychanie ważne warstwy psychiki człowieka: życie emocjonalne, energię i zdolność do decydowania o sobie oraz rozumienie porządku własnego życia i świata.(...)