Podczas porządków znalazłam ten napisany dawno temu list. Wzruszył mnie i postanowiłam go
opublikować. Oto on:
Moja malutka Annmarie,
to niesamowite, że z małego ziarenka w brzuchu swojej mamy, urosłaś na tyle, by mieć siłę przetrwania i pojawić się na świecie.
Bardzo ci współczuję, że wygląd twój zaskoczył twoją mamę i wzbudził jej poczucie winy i wstyd. Współczuję ci, że cały czas przebywając ze swoimi rodzicami miałaś do czynienia w ich wstydem, zażenowaniem i kłopotliwymi uczuciami, za które obarczali również ciebie.
Cieszę się, że jesteś dziewczynką, chociaż może chłopiec by sobie lepiej z twoją wada poradził.
Do końca życia będę ci pomagać w wykorzystaniu tej trudnej sytuacji, byś dzięki niej poczuła i wykorzystała swoją wewnętrzną moc. Dogłębnie zrozumiała, czemu ludzie krzywdzą swoje dzieci, nawet nie wiedząc o tym, że to robią. Dlaczego potem te krzywdzone dzieci, gdy stają się dorosłe, krzywdzą innych dorosłych oraz swoje l/lub cudze dzieci.
Malutka Annmarie, przykro mi, że otrzymałaś ładunek emocjonalny swoich opiekunów, gdy byłaś tak maleńka, że nie byłaś w stanie go unieść i załamałaś się pod jego ciężarem. Bardzo ci współczuję. Dodatkowo współczuję ci również z tego powodu, że twoja mama była osobą współuzależnioną i uciekała od swoich emocji w zajęcia domowe, kłótnie z bliskimi i śnienie na jawie. Przez to nie dostrzegała twoich potrzeb zależnościowych i uniemożliwiała twój prawidłowy rozwój.
Jest mi przykro, że twoja mama wymyśliła sobie, że twoja 3 lata starsza siostra, będzie się cieszyć zajmowaniem tobą i zabawianiem ciebie. A ona się nie cieszyła i bardzo ciebie nie lubiła, przeszkadzałaś jej w zabawie i traktowała ciebie jak wroga.
Wiem, że doświadczyłaś wiele złości wokół siebie, nawet nienawiści i spychania obowiązków, przez co czułaś się ciężarem dla innych.
Przykro mi, że szybko po tym jak pojawiłaś się na świecie, żałowałaś że tu jesteś i myślałaś, że lepiej by było, gdybyś się nie urodziła.
Kocham cię taką, jaka byłaś i jesteś, dobrze że się urodziłaś i przetrwałaś ten trudny czas.
Życzę ci, aby te doświadczenia wygenerowały w tobie umiejętności zrozumienia siebie i innych oraz zgody na to, że ten świat jest taki, jaki jest i ludzie są tacy, jak ich ten świat ukształtował.
Twoja na zawsze Duża Annmarie