Od dziecka byłam przyzwyczajana do postawy oceniającej, ponieważ sama byłam oceniana. Rodzice i inni opiekunowie oceniali mój wygląd, zachowanie, wiedzę, umiejętności, a tym samym tego właśnie mnie uczyli. Ciężko jest później, w wieku dorosłym stwierdzić, że od dzisiaj postanawiam patrzeć na świat inaczej.
Na temat tych trudności pisał Colin Tipping w swojej książce p.t.: „Radykalna Manifestacja Marzeń”. W rozdz. 8, pt.: „Umysł” zamieścił rysunek w kształcie jaja, jako schemat umysłu, gdzie oddzielił na górze kreską 10% dla umysłu świadomego, poniżej mechanizm filtrujący, środek jaja to 60% umysłu podświadomego i w dolnej części za barierą tłumienia 30% dla umysłu nieświadomego. Następnie tłumaczył: „...w podświadomości przechowywane są przekonania, postawy, uprzedzenia, nawyki oraz podstawowe potrzeby i popędy. Podświadomość można programować, jednak zapisany program trudno jest zmienić. Uważa się, że w wieku siedmiu, ośmiu lat 90% programu podświadomości jest już zapisane i tym samym to właśnie wtedy powstaje scenariusz całego naszego życia... Dlatego też, jeśli chcemy zobaczyć, jakie są nasze przekonania, powinniśmy przyjrzeć się temu, co spotyka nas w życiu.”(str. 68).
-Umysł nieświadomy: „Nasze najgłębsze lęki, skrywany wstyd i najbardziej bolesne rany pozostają nietknięte w tej części umysłu wraz z najsilniejszymi urazami, niewyrażonym gniewem i głęboką nienawiścią do samych siebie. Podświadomość przechowuje nasze najczarniejsze tajemnice.”
Mechanizm filtrujący- „Działa również jako system weryfikacji. Gdy w świadomym umyśle pojawia się myśl: „jestem teraz bogaty”, mechanizm filtrujący zapuszcza się w głąb podświadomości i nieświadomości, aby sprawdzić czy myśl ta jest zgodna z tym, co jest w nich zapisane. Jeśli okaże się, że istnieje tam już wcześniejszy zapis (...) mówiący np. „Nie należysz do klasy, która może być bogata”, (...) stwierdzenie świadomości zostanie odrzucone”. (str. 69, 70)
Jak widać z powyższych treści sprawa nie jest łatwa i autor zaleca ominięcie podświadomości i odwołanie się bezpośrednio do Wyższej Inteligencji. Moje próby ominięcia podświadomości i powierzenie spraw Duchowi, nie zakończyły się sukcesem. Odczuwam połączenie ze Źródłem Uniwersalnej Inteligencji wtedy, gdy czuję się dobrze, w dobrym czasie i miejscu, gdy czuję że wspieram siebie sama i jestem ze sobą w zgodzie. Udaje mi się to dzięki pilnowaniu, aby nie oceniać, ale przyjmować, co przychodzi. Akceptacja jest możliwa, jeśli widzę swój wkład w zaistniałą sytuację i zakładam, że ludzie zawsze dokonują najlepszego wyboru, stosownie do zasobów dostępnych dla nich w chwili podejmowania decyzji. Każdemu się zdarza, a niektórym ludziom notorycznie, że w chwili podejmowania decyzji są w emocjach, które ograniczają ich zasoby. Np.. boją się i atakują, chociaż zagrożenie jest wyimaginowane. Ja, do czasu, gdy czułam silne emocje, byłam zajęta opanowaniem ich i miałam mały dostęp do wiedzy i doświadczeń pomocnych przy podejmowania decyzji. Najłatwiej mi było występować we własnej obronie. Dopiero gdy poprzez systematyczne stosowanie Radykalnego Wybaczania moją naturalną reakcją stało się nieocenianie i emocje osłabły. Arkusz, o którym pisałam poprzednio w pierwszym i drugim punkcie zaleca najpierw opisanie sytuacji (a to stwarza naturalny dystans do niej), a następnie zajęcie się własnymi uczuciami, określenie ich, nazwanie. Na co dzień nie szukamy nazwy na to, co czujemy, to się po prostu „wydarza”. Systematyczne opisywanie trudnych emocjonalnie sytuacji, szukanie nazwy dla własnych uczuć zbudowało mi moją mapę emocjonalną, a dzięki temu to ja stałam się osobą, która nią zarządza. Stworzyłam własną ścieżkę, która do dzisiaj służy mi i przynosi namacalne korzyści. Teraz właśnie dzielę się nią z Wami.