Podstawowym założeniem Techniki Tippinga jest uwzględnienie
duchowości. Zakłada ona, że człowiek żyje jednocześnie a dwóch płaszczyznach –
fizycznej i duchowej.
Przeżycia w dzieciństwie,
to spotkanie z konfliktami (trudnym ładunkiem energetycznym) osób i
grup, od których jako dzieci jesteśmy zależni. To, jak je w danym momencie
potraktujemy, będzie się przenosiło na przyszłość do czasu, gdy nie spojrzymy
na to ponownie, z dorosłej perspektywy, widząc więcej, aniżeli mogło zobaczyć
dziecko.
W istocie nie jest ważne, co nas spotkało, ale jak to
zostało zinterpretowane.
Zazwyczaj dziecięce interpretacje są mało realistyczne. Nasz
duchowy pierwiastek, będzie nas w dorosłym życiu konfrontował tak długo z tymi
interpretacjami, aż je „wyprostujemy”.
Jako dzieci akceptujemy naszych opiekunów poprzez nadanie im
rangi bogów i bogiń. Dzięki takiemu podejściu radzimy sobie z trudnymi, często
nadużywającymi doświadczeniami.
W efekcie takiego postrzegania mamy błędne podejście do
siebie samych, swojej i ich omylności oraz brak dostępu do duchowości i pokory
wobec siły większej od nas wszystkich.
Praca trenera Radykalnego Wybaczania koncentruje się na
identyfikowaniu przekonań, ukrytych pod nimi uczuć, wypartych elementów
osobowości i ich projekcji na otaczający świat. Praca ta umożliwia przerwanie
procesu, w którym jedni są postrzegani jako „ofiary”, a inni jako „oprawcy”.
Identyfikacja konkretnego przekonania, przejawiającego się w przepracowywanej
sytuacji, dotyka zazwyczaj wydarzeń w przeszłości i często sprowadza się do
uświadomienia, że zależność od opiekunów sprzyjała ich nadużyciom. Nazwanie
nadużycia z aktualnej dorosłej pozycji, zrozumienie związanych z nim uczuć oraz
odnalezienie w sobie osobowości, która w specyficznych okolicznościach stosuje
takie samo nadużycie wobec innych ludzi jest celem pracy. Efektem jest
autentyczna akceptacja siebie i innych.
Taka praca zawiera aspekt psychoterapii, ponieważ zawiera
przypominanie i ponownego przeżywania trudnych sytuacji z dzieciństwa.
Pia Melody, autorka książek o współuzależnieniu, dowodzi, że
zachowania opiekunów w stosunku do dzieci, które często przez naszą kulturę nie
są postrzegane jako szkodliwe, skutkują późniejszym upośledzeniem dojrzałości.
Twierdzi ona, że nadużywający stosunek opiekunów, przy uwzględnieniu zależności dzieci,
powoduje uraz, który w następstwie przejawia się w niewłaściwym funkcjonowaniu
w wieku dorosłym.
Wielu ludzi zgłaszających się po poradę jest nieświadomych
tego, że problemy, które mają w dorosłym funkcjonowaniu, są spowodowane takim
urazem lub urazami z dzieciństwa.
Nie pamiętają oni tego, co się wydarzyło, a jeśli pamiętają,
to historie te albo są wyprane z emocji, albo zawierają dużo niejasności.
Nie są w stanie połączyć rzeczywistości człowieka dorosłego ze swoją
rzeczywistością dziecięcą.