Dopiero teraz zaczynamy rozumieć mechanizmy obronne ego na poziomie biochemii i fizjologii mózgu. Uwolnienie się od mechanizmów obronnych ego umożliwia pacjentowi nawiązanie kontaktu z najwcześniejszymi emocjami. Praca nad bólem pierwotnym przynosi uzdrowienie, umożliwiając odczuwanie nie wyrażonych emocji z przeszłości. Dlaczego ma to lecznicze skutki?
Badacz mózgu, Paul D. MacLean przedstawił model, pozwalający zrozumieć wpływ urazów na człowieka. Model ów zakłada występowanie trzech części mózgu, które rozwinęły się w toku ewolucji. Filogenetycznie najstarsza i najprostsza część naszego mózgu odpowiada mózgowi gada, czyli mózgowi trzewiowemu. Kieruje on najprostszą strategią bezpieczeństwa i przetrwania: powtórzeniem. Zachowanie jaszczurki, na przykład, opiera się na bardzo prostym schemacie. Dzień zaczyna od udania się na wyprawę w nadziei upolowania kilku much i komarów, starając się jednocześnie, by sama nie stać się zdobyczą. Jeżeli znajdzie bezpieczną ścieżkę wśród trawy i skał, będzie powtarzać ten wzorzec aż do śmierci. Powtarzanie ma wartość przetrwania. Mózg trzewiowy podtrzymuje również takie automatyczne czynności ciała, jak oddychanie. Lubię mówić pacjentom, że nasza gadzia natura naprawdę ujawnia się wówczas, gdy po raz pierwszy zawieramy związek małżeński i zderzamy się z wieloletnimi nawykami innej osoby.
Kolejną częścią opisywanego modelu jest mózg paleossaka, czyli mózg czujący. Przez naukowców określany jest jako układ limbiczny. Kiedy na scenie ewolucji pojawiły się ssaki, narodziła się również energia emocjonalna. Układ ten jest siedliskiem uczucia podniecenia, przyjemności, gniewu, lęku, smutku, radości, wstydu, wstrętu i obrzydzenia.
Najbardziej skomplikowanym system w naszym mózgu jest neocortex czyli kora nowa lub – mózg myślący. Rozwinął się on najpóźniej – w ciągu ostatnich dwóch milionów lat. Jest on odpowiedzialny za nasze zdolności rozumowania, posługiwania się językiem, planowania przyszłości, rozwiązywania złożonych problemów i inne czynności związane z myśleniem.
Według MacLeana, te trzy systemy są niezależne, ale współpracują ze sobą, utrzymując funkcjonalną równowagę mózgu, potrzebną do minimalizowania cierpienia i niedoli.
Mózg dobrze radzi sobie z przypadkowymi zmartwieniami codziennego życia. W celu utrzymania równowagi posługuje się wyrażaniem emocji. Kiedy jednak nasze strapienia osiągają pewien poziom, wybuchamy gniewem, płaczemy, pocimy się lub drżymy ze strachu. Naukowcy dowiedli, że łzy usuwają szkodliwe substancje chemiczne powstałe w czasie napięcia emocjonalnego. Mózg w sposób naturalny zostaje zrównoważony przez wyrażanie emocji, o ile nie nauczono nas ich tłumić.
Dzieci dorastające w rodzinach dysfunkcyjnych uczą się ukrywać emocje na trzy sposoby: pierwszy to brak reakcji, co oznacza, że są nie dostrzegane; drugi – brak zdrowych modeli nazywania i wyrażania emocji; trzeci – zawstydzanie i (lub) karanie siebie za wyrażanie emocji. Dzieci takie słyszą zazwyczaj: “Dam ci prawdziwy powód do płaczu” lub: “Jeżeli jeszcze raz podniesiesz na mnie głos, to zobaczysz!”. Często naprawdę są bite za to, że się boją, są niezadowolone lub smutne.
Kiedy emocje są tłumione lub gdy stres staje się przytłaczający i chroniczny, mózg zaczyna mieć prawdziwe kłopoty. W przypadku stresów urazowych mózg włącza specjalne środki, mające na celu utrzymanie równowagi. Są nimi mechanizmy obronne ego.
Imprinting wczesnych urazów
Im wcześniej emocje ulegają hamowaniu, tym głębsze przynosi to szkody. Mamy coraz więcej dowodów na to, że dojrzewanie mózgu odbywa się w kolejności odpowiadającej jego filogenezie. Neurolodzy stwierdzili, że mózg trzewiowy dominuje w późniejszym okresie życia płodowego i w pierwszym okresie po urodzeniu.
Układ limbiczny zaczyna działać w początkowych sześciu miesiącach życia. Umożliwia on wytworzenie pierwszych ważnych więzi z otoczeniem.
Neocortex, czyli kora nowa, rozwija się we wczesnych latach życia. Mózg myślący potrzebuje właściwego środowiska i stymulacji, aby zdrowo się rozwijał. Badając rozwój zdolności poznawczych dzieci, Plaget odkrył, że logiczne myślenie pojawia się po szóstym-siódmym roku życia. Choć pewne stwierdzenia Plageta są kwestionowane, wydaje się, że siódmy rok życia jest istotnie punktem zwrotnym.
Jeśli przyjmiemy, że mózg trzewiowy odpowiedzialny jest za przetrwanie i kieruje procesem powtarzania, to nabiera sensu pojęcie trwałego imprintingu. Neurolog Robert Isaacson dowodził, że dlatego tak trudno jest wykorzenić wspomnienia urazów, iż uległy one utrwaleniu w postaci mechanizmów przetrwania. Ponieważ mózg trzewiowy uczy się i zapamiętuje, lecz jednocześnie nie zapomina, dokona trwałego imprintingu urazu, który zdominuje przyszłość danej osoby. Cokolwiek dziecko przeżywa w pierwszych latach życia – w okresie ogromnej podatności na urazy – zostanie to zarejestrowane w umyśle wraz z korzyścią, jaką może to mieć dla przetrwania.
Przymus powtarzania
Badania neurologiczne wyjaśniają mechanizmy reakcji znanych z praktyki psychoterapeutów. Od czasów Freuda wiadomo, że nerwicowcy cierpią na przymus powtarzania.
Badacze mózgu sugerują, że imprinting, zwielokrotniony w neuronach na skutek stresów, wypacza reakcje dorosłego organizmu na bodźce. Długotrwałe, bolesne doświadczenia powodują powstanie w mózgu nowych połączeń między neuronami. W wyniku tego pacjent skłonny jest doszukiwać się bolesnych bodźców tam, gdzie ktoś inny nawet ich by nie dostrzegł.
Potwierdza to teorię, że jeśli materiał rdzenia został w dzieciństwie wadliwie ukształtowany, to będzie w przyszłości działać jak filtr, zniekształcający kolejne zdarzenia. Do tego właśnie prowadzi skażenie wywoływane skrzywdzeniem dziecka. Jeżeli dorosłej osobie, obarczonej tym skażeniem, sytuacja wydaje się podobna do prototypowego, bolesnego wydarzenia, wyzwala w niej również prototypową reakcję. Harvey Jackins porównuje to zjawisko do zacinania się płyty gramofonowej. Na całkiem błahe wydarzenie reagujemy zbyt silną emocją. Przyczyną takiej reakcji nie jest wydarzenie, które właśnie miało miejsce, lecz to, co tkwi wewnątrz nas.
MECHANIZMY OBRONNE EGO A “BRAMKI” MIĘDZY CZĘŚCIAMI MÓZGU
Praca nad bólem pierwotnym opiera się na hipotezie, że wczesne cierpienie emocjonalne uległo skrzepnięciu i uwięzieniu. Odreagowujemy je na otoczeniu, ponieważ nigdy nie zdołało znaleźć ujścia. Nie mogło, ponieważ mechanizm hamujący (reakcje obronne ego), ukrywa przed nami istnienie emocjonalnego cierpienia.
Nie można wiedzieć tego, czego się nie wie – to zdanie często stosowane jest w terapii. Odreagowujemy uczucia na otoczeniu lub na sobie bądź dokonujemy projekcji na innych. Ponieważ nie możemy ich odczuwać, domagają się uzewnętrznienia. Odreagowywanie i projekcja uczuć są jedynymi sposobami ich wyrażenia, jakie zna skrzywdzone dziecko wewnętrzne. Nie są to jednak rozwiązania trwałe. Moja kompulsywność (będącą rdzeniem skrzywdzonego dziecka) nie ustała w momencie, gdy przestałem pić. Po prostu zamieniłem picie na kompulsywną pracę.
Badania mózgu przeprowadzone przez Ronalda Melzacka mogą dopomóc w wyjaśnieniu działania mechanizmów obronnych ego. Melzack odkrył przystosowawczą reakcję biologiczną hamowania bólu, którą nazywał “bramkami neuronalnymi”. Twierdzi on, że trzy odrębne układy w trójdzielnym mózgu łączą włókna pełniące podwójną funkcję: stymulacji i hamowania. Bramki te kontrolują przepływ informacji między trzema układami. To, co nazywamy tłumieniem, może zachodzić pierwotnie w bramce między mózgiem myślącym a mózgiem czującym.
Najprościej można to ująć w następujący sposób: gdy zaczyna przytłaczać ból emocjonalny, którego siedzibą jest układ limbiczny, automatyczny mechanizm zamyka bramkę do kory nowej. Jest to podobne do sytuacji, w której chroniłbyś się przed hałasem, dobiegającym z sąsiedniego pokoju, zamykając drzwi.
Freud uważał, że pierwotne mechanizmy obronne ego wraz z dojrzewaniem istoty ludzkiej zaczynają się łączyć w coraz bardziej złożone reakcje wtórne, przybierając jakość myślową. Przykładami takich reakcji są: racjonalizowanie, analizowanie, usprawiedliwianie i minimalizowanie.
Ostatnie prace R. L. Isaacsona nad układem limbicznym potwierdzają tę teorię. Isaacson twierdzi, że system bramek kory nowej (mózgu myślącego) istnieje w celu zwalczania nawyków i wspomnień przeszłości (…). Nawyki i wspomnienia są głęboko wyżłobionymi przez stresy połączeniami neuronów, określanymi też jako tak zwane imprinty. Dzięki “zamykaniu bramek” mózg myślący może działać, nie będąc niepokojony hałasem i sygnałami wytwarzanymi wewnątrz nas samych. Sygnały te jednak nie znikają. Przeciwnie – badacze wysuwają teorię, że nadal krążą po zamkniętych obwodach włókien nerwowych w obrębie układu limbicznego.
Tak więc mechanizmy obronne ego zmniejszają napięcie i ból, lecz ich nie usuwają. Są podkorowo rejestrowane jako nierównowaga, przerwany porządek działań oczekujących na uwolnienie i scalenie. Energia pierwotnego urazu pozostaje niczym ładunek elektryczny, wywołujący napięcie w całym organizmie. Ludzie, którzy pozornie wiodą racjonalne życie, mogą wieść burzliwe życie emocjonalne. Burze trwają dlatego, że nie został wyrażony ból pierwotny.
UPORANIE SIĘ Z BÓLEM PIERWOTNYM
Uporanie się z bólem pierwotnym polega na doświadczeniu pierwotnie stłumionych uczuć. Nazywam to procesem odsłonięcia. Tylko to wywoła przemianę drugiego stopnia – rodzaj głębokiej transformacji, rzeczywiście uwalniającej uczucia.
“Powrót do wewnętrznego domu” John Bradshaw